Pieluszka na rzepy, które niestety już mi się kończą. Domyślam się, że w naszej pasmanterii mnogość kolorów jest ograniczona do białego i czarnego. Może macie namiary na bardziej kolorowe?? Wkład to wysłużony ręcznik, a środek mięciutki polarek. Tkaniną zewnętrzną jest przyjemna flanelka :)
Coraz dłuższe jesienne wieczory sprzyjają rozwojowi zainteresowań :) Od godziny 15 nie jestem w stanie szyć, z Lenką niestety już się nie da. Zdążyłam się z tym pogodzić, dlatego zamiast bezczynnie siedzieć przed tv tworze stylizację, marząc o tym jak będę wyglądała (oczywiście po urodzeniu małej i powrocie do formy!). Zbieram pomysły i szukam składowych elementów strojów w burdzie. Czas mija bardzo bardzo szybko i przyjemnie :)
nooo ja też tam mam że jak już się robi ciemno to mnie ogarnia niesamowita chęć pracy twórczej. a moja mała nie bardzo mi daje (teraz ma fazę na gry planszowe), dlatego też kiedy tylko zasypia w ruch idą nici i maszyna! kurcze, blogowanie jest lepsze od pudelka:)
OdpowiedzUsuńO tak zdecydowanie lepsze!! :) U nas trwa faza na kolorowanki i mamo narysuj mi kotka pieska i wszystko inne ;)
UsuńPiękna pieluszka :). Bardzo lubię połączenie zieleni z różem, prześliczna jest :). Kolorowe rzepy kupiłam w pasmanterii stacjonarnej (fiolet i moją ulubioną zieleń), ale są na nieśmiertelnym allegro :
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/tasma-rzep-mis-haczyk-szer-20mm-26-kolorow-i2750295777.html
W Szmatka-łatka są też specjalne napy, nie wiem, czy widziałaś (możemy po imieniu? :)).
Mam tak samo z Kalinką. Teraz opracowałam sobie taką metodę, że jednego dnia przygotowuję wykrój (bo przy tym schodzi najdłużej), wycinam, wprasowuję usztywniacz jeśli trzeba i całą resztę, a następnego dnia kiedy śpi siadam szybko do maszyny. Mniej stresu dla mnie i dla małej :P.
Pozdrawiamy serdecznie :)
Pewnie że możemy po imieniu :) Dziękuje za link na pewno się przyda, a co do nap to jeszcze nie próbowałam. Zapewne potrzebny jest do tego specjalny sprzęt?
UsuńPomysł z etapami prac przejdzie u nas do zastosowania :) Na razie korzystam z kilku godzin samotności na zwolnieniu, gdy mała jest w żłobku. Pozdrawiam ciepło! :)
boskie te Twoje wielorazówki! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna! I ta tkanina...Cudo!
OdpowiedzUsuńTkanina przepiekna :) skąd taka piękna flanelka . A rzepy sa dobre na poczatek , ja teraz żałuje że nie mam wszystkiego na napy , bo rzep z czasem się starz eje .
OdpowiedzUsuńŚwietne te pieluszki, nie myślałaś o sprzedaży ? :)
OdpowiedzUsuńMateriały masz cudne, aż sama bym takie chciała!
Pozdrawiam ^_^
Dziekuje bardzo, tkanina jest od Amy Butler kolekcja "love". O sprzedazy nie myslalam, ale jak mnie zwolnia po macierzynskim to jest juz jakas alternatywa ;-) Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńMarlenko, otrzymujesz ode mnie wyróznienie, odbierz proszę :-)
OdpowiedzUsuńhttp://euphoriahandmade.blogspot.com/2012/11/otrzymaam-wyroznienie-i-jestem-w-szoku.html