czwartek, 24 stycznia 2013

Małe słodkości dla małej Kruszynki :)

Małymi kroczkami wracam do świata żywych (tj. aktywnych)... Trochę mnie tu nie było, ale był to bardzo ciężki okres. Wigilia spędzona na pogotowiu z Lenką, na zmianę zapalenie oskrzeli i zapalenie gardła. Przeraża mnie poziom naszego lecznictwa (Lenka dostała 3 różne antybiotyki w ciągu miesiąca) a nawet nie zrobiono jej podstawowych badań. Najłatwiej przepisać maleństwu całą masę najróżniejszych syropów i czekać czy coś się poprawi. Jak na loterii... Ale cóż, dobrze że mamy już to za sobą. Mała wróciła do żłobka, a mama ma chwilę oddechu przed porodem siostry. Aż trudno uwierzyć że to już 9 miesiąc... czas zleciał mi niezwykle szybko! 

Ostatnio pozwoliłam by maszyna zakurzyła się, mimo iż bardzooo za nią tęskniłam. Leżąc na łóżku zerkałam na nią ukradkiem i czekałam aż poczuję się trochę lepiej. Po podusi dla Lenki przyszedł czas na podusię dla Amelki. Córcia oczywiście nie dopuszcza do siebie myśli, że to nie dla niej i użytkuje ją zupełnie nie zwracając uwagę na duże "A" na środku. Jestem z niej bardzo zadowolona, nic się nie pomarszczyło, ani literka, ani tkanina.


Przeglądając różniste zagraniczne blogi zauważyłam trend na japońską bawełnę, a głównie wyprodukowaną przez KOKKA. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością tego materiału. Jest sztywniejsza i grubsza, a do tego bardzo przyjemna w szyciu. No i wzornictwo jest przeurocze. Powstał z niej przybornik na kołyskę dla Amelii. Dwie duże kieszenie na pieluszki i chusteczki, które zawsze muszą być pod ręką. Tył przepikowałam delikatną falką, a na wypełnienie kieszonek bawełna w delikatne różowe paseczki (która jest też z tyłu przybornika). Bardzo nam się podoba, wieczorem jak Lenka tylko mamie pozwoli do kompletu może zmajstrujemy podusię. Mimo usilnych prób zrobienie dokładnego zdjęcia jest trudne, nie widać pikowania, bo jest bardzo szaro-buro i do niczego!


Miłego dnia Kochani :)) Dziękuję, że tu zaglądacie mimo mojej frekwencji!

11 komentarzy:

  1. Bardzo lubię kolorystykę twojego bloga i zdjęć :D Takie soczyste róże i turkus w tle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że się podoba :)) Moje ulubione kolorki, pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Witam w klubie mam będących w 9 m-cu ciąży :) Nam zostały 2 tygodnie :) Również spędzamy te ostatnie dni przy maszynie :)
    Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i nawzajem! My mamy termin na 18 lutego, ale jakoś czuje że ten czas jest jednak bliżej :)

      Usuń
    2. Byc może Walentynki :)

      Usuń
  3. Cudne kolorki!:)
    Oby ostatni miesiac upłynął Ci spokojnie i pozwolił trochę poszaleć z maszyną;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo! Przyda się i to bardzo :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Piękny organizer, żałuję, że dopiero później zaczęłam szyć i moje dzieci nie miały okazji mieć takiego ładnego sprzętu na łóżeczku :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to teraz jakie cudeńka tworzysz :) Zajrzałam i jestem pod wrażeniem!

      Usuń
  5. Rany, ale przeszłyście :(((. Najważniejsze, że Lenka już zdrowa, żeby to się nie powtózyło :***.
    Ale pięknie Ci wyszło! I podusia i organizer - super :))). Za tkaniną też muszę się rozejrzeć, chociaż mam trochę japońskich, ale nie wiem jakiego producenta.

    A chciałam napisać wcześniej odnośnie aplikacji i też rzadko zaglądam na bloga. Nie wiem jaką masz technikę, jak szyję aplikację to bardzo dużo pracuję kółkiem (tym po prawej),za każdym razem jak szyję po okręgu,czy każdej krzywej, to zatrzymuję maszynę z igłą na dole w materiale, podnoszę stopkę, obracam materiał, obniżam stopkę. Czasem muszę naprowadzić maszynę na prawidłowy tor, więc zanim zacznę szyć to daję igłę do góry (może wtedy przeskoczyć w lewo, lub w prawo jeśli szyję zygzakiem)i obniżając ją ustawiam w odpowiednie miejsce, ewentualnie korygując jeszcze materiał pod spodem. Nie wiem czy nie za bardzo nagmatwałam :D ale u mnie świetnie sprawdza się taka metoda. Nic się nie marszczy i nie naciąga, może Tobie też się przyda :)). No i warto zmniejszyć nacisk stopki przy aplikacjach, bo lubi ciągnąć bardziej elastyczne materiały.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za instrukcje, przy następnej okazji spróbuje tego sposobu. Zobaczymy jak będzie mi szło :) Pozdrawiam również ciepło!!! :)

      Usuń